sobota, 28 grudnia 2013

Rozdział II

Droga na lotnisko ciągła się w nie skończoność.Co chwilę pytałam mamy,kiedy dojedziemy.Ona tylko przewracała oczami.Po jakiejś godzinie dojechałyśmy na lotnisko.Gdy wysiadałyśmy z samochodu mama znowu zaczęła mnie upominać.
-Tylko  pamiętaj bądź dla niej miła!
-Dlaczego mam być dla niej miła?!Ona mi może zepsuć reputacje w szkole.
-Jeśli będziesz dla niej miła to może nie będzie tak źle.A teraz uśmiechnij się bo idzie.-ruchem głowy wskazała w prawo.W naszą stronę szła niewysoka blondynka z kolczykiem w nosie.Muszę przyznać,że do brzydkich to ona nie należy.Gdy już była przy nas rzuciła się w objęcia mamie.Odchrząknęłam znacząco gdyż sądziłam że troszkę za długo się przytulają.
-A to pewnie jest Cassie-powiedziała,wskazując na mnie palcem i uśmiechając się słodko.
-A ty pewnie jesteś tą idiotką,z którą mam chodzić do szkoły-uśmiechnęłam się sztucznie i ku uciesze mamy przytuliłam ją.Gdy tylko ją puściłam Kate nie wiedziała co zrobić a mama zabijała mnie wzrokiem,a ja niewinnie powiedziałam
-Mówiłaś że mam być miła-i uśmiechnęłam się zwycięsko.Katherine nadal nie wiedziała co zrobić.
-Chodźmy do samochodu-powiedziała-Kate daj pomogę Ci
-Nie trzeba poradzę sobie-uśmiechnęła się lekko.-Pięknie wyglądasz Cassie.-powiedziała,zignorowałam to udając,że przyglądam się odlatującym samolotom.Kate nie zrażona porażką,zaczęła rozmowę z mamą.Powoli ruszyłyśmy w stronę wyjścia.
-Kochanie-zwróciła się do mnie mama-Nie pamiętasz może gdzie zaparkowałyśmy samochód?-przewróciłam oczami.
-Skąd ja mogę to wiedzieć?!-spytałam z wyrzutem.
-Przepraszam.Jeśli mogę zapytać-wtrąciła Kate.
-Nie nie możesz zapytać-warknęłam.
-Jak wyglądało Wasze auto?
-Biały Range Rover-odpowiedziała mama.Range Rover.
-Myślę,że to tamten.-wskazała ręką na biały samochód,bardzo podobny do naszego.
-Jejku kochanie dziękuję-powiedziała mama,całując ją.Kate tylko się uśmiechnęła.Zadowolone wsiadły do samochodu.Ja też,tylko,że nie byłam zadowolona.Byłam wściekła!Chciałam usiąść z przodu lecz mama skarciła mnie,mówiąc:
-Może pozwoliłabyś usiąść z przodu naszemu gościowi.-i słodko się uśmiechnęła.Warknęłam przeciągle i wściekła usiadłam z tyłu."Ugh jak ja jej nienawidzę"-pomyślałam.
-Dziewczynki.Może zawiozę Was do Centrum Handlowego na małe zakupy.-powiedziała mama.
-Może niech Cassie zdecyduje-uśmiechnęła się miło,na co odpowiedziałam jej sztucznym uśmiechem mówiąc:
-Oczywiście!-i pomyślałam "Co za idiotka,myśli,ze jak zapyta mnie o zdanie to od razu ją polubię!O to to nie!" Do uszu włożyłam słuchawki.Puściłam moją ulubioną piosenkę "Overboard"Justina i zamyśliłam się co mogę sobie kupić za pieniądze dostane od taty.Kate cały czas rozmawiała z mamą.Co raz bardziej mnie denerwowała ta jej słodkość.Po dłuższej chwili zajechałyśmy pod Centrum Handlowe.Gdy wysiadałyśmy mama powiedziała.
-Cassie ma kartę kredytowa,kupcie sobie co chcecie.Bawcie się dobrze!-i odjechała machając nam.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I oto jest już drugi rozdział.Dziękuję wszystkim,którzy czytają i komentują.To bardzo motywuje!Dziękuję <3 Enjoy xx

3 komentarze: