piątek, 27 grudnia 2013

Rozdział I

Usłyszałam dźwięk budzika.Mimowolnie odwróciłam się na drugi bok i zasnęłam.Po niespełna 5 minutach do pokoju weszła moja mama,Barbara.
-Cassie wstawaj-powiedziała miło.
-Jestem Cassandra-warknęłam.-Czego?!
-Kochanie zapomniałaś?Dzisiaj przyjeżdża Twoja kuzynka z Polski,Kate.
-Po co tu komu ona?!-spytałam wstając z łóżka.
-Kate przyjeżdża tu do szkoły.Po wakacjach będziecie chodzić do tej samej szkoły.
-Co?!-krzyknęłam,wściekłym spojrzeniem mierząc mame.
-To co Ci powiedziałam!Masz być dla niej miła,rozumiesz?!-krzyknęła podnosząc się fotela-Za 30 minut chce Cię widzieć na śniadaniu.Z ojcem musimy Ci coś ważnego powiedzieć.-powiedziała i wyszła.Wściekła wzięłam pierwszą lepszą poduszke,i rzuciłam nią w drzwi,w których przed chwilą zniknęła mama.Rzuciłam się na łóżko,wtuliłam twarz w poduszkę i zaczęłam krzyczeć.Po kilku minutach krzyków,postanowiłam wstać i się ubrać.Postawiłam na ten zestaw klik a włosy uczesałam w warkocza klik.Gdy je czesałam postanowiłam przez cały dzień chodzić obrażona,na ojca to zawsze działa,po kilku minutach pyta co się stało i wtedy zawsze mi coś kupuje.Po 15 minutach byłam już gotowa.Powoli nie spiesząc się zeszłam do kuchni.Przed drzwiami przybrałam smutną minkę i weszłam.
-O już jesteś-zagadnęła mama.-Siadaj zrobiłam naleśniki.
-Nie jestem głodna-odpowiedziałam,i zgodnie z moimi przeczuciami ojciec podniósł głowę z nad gazety i spytał.
-Co się stało cukiereczku?
-No bo będę musiała chodzić z Kate do tej samej szkoły-powiedziałam i teatralnie zasmuciłam się.
-Ojej kochanie nie martw się.Może na pocieszenie dam Ci pieniądze i pójdziecie na zakupy z Kate?-spytał uśmiechając się.
-Czy wy nie rozumiecie,że ja jej nie lubie?!
-No to na zakupach będziesz miała czas żeby ją polubić.-uśmiechnęła się mama.-A teraz jedz te naleśniki bo za chwile jedziemy na lotnisko.
Wiedząc,że już nic nie wskóram warknęłam tylko i zabrałam się za jedzenie.Mama spojrzała na tatę z miną typu "A mówiłam Ci że już nic nie wskórasz" a on pokręcił głową i spojrzał na zegarek.
-O muszę już lecieć!Bawcie się dobrze na zakupach.Tu masz kartę kochanie-powiedział całując mnie w policzek.
-Wróć na kolacje,wtedy im powiemy.-powiedziała mama machając tacie na pożegnanie.
-Co powiecie?-spytałam wstając od stołu.
-Niespodzianka.-odpowiedziała,usmiechając się tajemniczo.-No ubieraj się jedziemy.
Obrażona odwróciłam się na pięcie i poszłam do pokoju po torebkę i okulary.Powoli zeszłam na dół.Nie specjalnie się spiesząc weszłam do kuchni i powolnym ruchem wzięłam kartę z blatu i włożyłam ja do portfela.Później dostojnym krokiem ruszyłam w stronę drzwi wyjściowych po drodze wkładając do uszu słuchawki i włączając muzykę.Przez słuchawki usłyszałam klakson samochodu.Przyśpieszyłam trochę kroku i wsiadłam do samochodu.Słyszałam,że mama cos mówi ale jej nie słuchałam.Po chwili gdy stałyśmy na światłach wyrwała mi słuchawki z uszu i powiedziała,że mam być miła dla Kate.Przewróciłam oczami i ponownie włożyłam do uszu słuchawki.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I to by bbył pierwszy rozdział.Mam nadzieję że się spodobał.Liczę na komentarze xxx Enjoy <3

4 komentarze: